Szczerze mówiąc, ostatnio trochę się
nudziłam w mojej pracy, może latem ludzie nie mają ochoty na
wizytę u dentysty, jak myślicie? W każdym razie, postanowiłam
zrobić małe porządki. Jakoś tak wcześniej nie było okazji
posegregować wszystkiego i poukładać, tak jak powinno być.
Zwłaszcza po tym jak zostały wymienione meble, wciąż pozostawał
chaos, który nie dawał mi spokoju. Wykorzystałam więc to, że w
gabinecie było mniej pacjentów i zabrałam się za wyciąganie
wszystkich produktów z szafek itd. A było tego całkiem sporo,
setki butelek plastikowych z różnymi płynami, waty, wiertła i
różne inne akcesoria dentystyczne.
Nie chcę tu robić antyreklamy
doktorowi u którego pracuję, ale jeśli kobieta nie zabierze się
za porządkowanie, to wśród rzeczy potrzebnych czy niezbędnych
znajdzie się dosłownie wszystko. Niektóre artykuły nadawały się
tylko i wyłącznie do wyrzucenia, inne do wymiany, więc zamówiłam
je u producenta. Tak więc część tych wszystkich butelek
plastikowych i pojemników mimo, że nie nieestetycznych już,
zostawiłam. Poczekam z ich wyrzuceniem aż przyjdą te nowe. Ciekawa
jestem jaka była reakcja pana doktora kiedy zobaczył nową
organizację w gabinetowych szafkach. Sądząc po tym, że powiedział
mi następnego dnia, iż postara się utrzymać ten idealny porządek,
chyba mogę uznać, że odniosłam mały sukces.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz